miss-lovely

owczarek.blog.pl <---oto adresik mojego bloga. Zapraszam wszystkich fanow metallu, czerni, a także fanatykow śmierci, diabłow itp. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. A jeśli nie znajdzie to niech napisze to czego nie znalazł w ksićdze gości a ja zamieszczę tą rzecz na blogu. jeszcze raz mowie owczarek.blog.pl zakrzyjcie koniecznie...

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

owczarek.blog.pl

Witam ponownie! Dzisiaj jestem bardzo smutna. Mam dużo dużo smuteczków w serduszku. Po pierwsze zaczol się tydzień i znowu trzeba chodzić do tej budy :( :( :( Za oknem cholernie przygnębiająca pogoda. Ciągle tylko leje i leje. I jakby tego bylo malo w MTV ciągle tylko Britney Spears bleee :( :( :(  I jak ja to mam wytrzymać??? Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. A dokladniej komentarz niejakiej *NASA* pod jedną z moich notek. Tak się skada że wiem kim ona jest ale nie będę mówić kto to. A więc droga NASA (a może lepiej Martyno). Dziękuję ci za taki komentarz. Podobno najlepsza jest ostra krytyka. Wierz mi ja naprawdę nie chcialam nikogo tu obgadywać, a jeśli tak to wyszlo to WIELKIE sorki. Nie chodzilo mi o to żeby ktoś byl urażony moimi notkami. Jeszcze raz sorki. Aha a co do mojej "koleżanki" o której kiedyś pisalam to chyba zaczynam ją lubić. Albo ja zglupialam albo ona zmądrzala ale teraz świetnie się z nią dogaduje ;P Pliska poprawcie mi jakoś kumor. O nie!!!!! W MTV znowu panna Spears brrrr!!!!! :( :( :( chyba tego niezniosę! Dodajcie przynajmniej pare komentarzy to będę miala się z czego cieszyć. Papapapapa!!!

Cze! Od jutra totalnie zmieni się wygląd mojego bloga. Stanie się czarny, smutny, czyli taki jaka ja się teraz stalam. Nie będzie to już bloguś malej wesolutkiej dziewczynki. A to wszystko z powodu jednej kiedyś bardzo bliskiej mi osoby, która bardzo mnie skrzywdzila... Nie będę wymieniać ani imienia anie nazwiska, tylko poprostu nadam mu anonimową xywę Kumpel M. Sama nie wiem czemu kumpel ale tak se jakoś wymyśliam. Kiedyś tak bardzo go lubiam, a może nawet coś więcej, a on se tak jednym ruchem ręki zniszczyl tą piękną przyjaźń. Powiedzial że mnie nienawidzi... NIENAWIDZI! Niew wiem jak sobie z tym poradzę tymbardziej że oskarża mnie za coś czego nie zrobiam. To koniec THE END. Skończylam znajomość z Kumplem M. Teraz powinnam napisać to co wszyscy piszą w takich sytuacjach. Już kupiam sznur zaraz się powieszę, jebne se żyly albo lepiej wezmę garść tabletek bo to nic nie boli. Nie...NIE tym razem. Nie sztuką jest uciec od życia i popenić smobójstwo, tak robią tylko tchórze. Sztuką jest żyć dalejz tymi wszystkimi smuteczkami na gowie... BĘDĘ SILNA! Nie poddam się! Życie toczy się dalej. Toczy się i toczy. No i trzeba iść do budy. Papapapapa